<$BlogRSDURL$>

2008/03/04

Bliźniacze gadki cz. I 


Wczoraj po obiadku Julka zasnęła, Natalka zaś skomentowała: "Ja już się wyspałam". W związku z tym podczas gdy Julka spała, Magda zabrała Natalkę na przymierzanie butów. No i wtedy po raz kolejny się okazało, że mimo tego że nasze dziewczyny szarpią się na włosy i zabierają sobie zabawki, istnieje między nimi siostrzana więź. Julka się obudziła i nie mogła się uspokoić: "Gdzie jest Niunia?". Nie pomagało nawet włączenie ulubionej bajki ani wręczenie zazwyczaj zakazanych słonych paluszków. Julka cały czas szlochała i odłożyła paluszki "dla Niuni".
Gdy Natalka wróciła, Julka rzuciła się do niej cała zapłakana: "Niuniusiu, gdzie byłaś?".

Etykiety:


2008/02/13

Praca czeka! 

Update: nieaktualne!
Przekazuję ofertę na prośbę znajomej.

Znasz C++ i chciałbyś pracować w Szczecinie? Proszę o kontakt z agnieszka.tarczynska@modisintl.com

Cytuję oryginalną informację:

Obecnie poszukujemy osób na stanowisko programisty NMT(C++ lub/i Java) oraz Programisty TEA (C++). Powinny to być osoby z niezbyt dużym doświadczeniem 1-2 lat.

Tak więc duża szansa na zdobycie doświadczenia!

2008/02/02

Reksio i komórki macierzyste 

W wielu (angielskojęzycznych) publikacjach jako największe odkrycie naukowe 2007 roku wymienia się wypracowanie możliwości generowania komórek o cechach komórek macierzystych ze zwykłych (tzn. somatycznych) komórek dorosłego organizmu. Co ciekawe, przygotowując się do pisania tej notki, nie znalazłem w polskich mediach nic na ten temat.
Dlaczego to odkrycie jest takie ważne? Bo dotychczasowe badania były kontrowersyjne przez sposób uzyskiwania tych komórek. Uzyskiwano je (mowa o tzw. embrionalnych komórkach macierzystych) z zarodków ludzkich, co budziło protesty natury etycznej. O tym wszystkim przypomniało mi się, gdy oglądałem z moimi córkami pewien odcinek Reksia... To co zobaczyłem tam, jako żywo przypomina o moralnych dwuznacznościach badań nad zarodkami. Otóż występuje tam zły lis, który podkrada kurom (zapłodnione przecież) jaja, by w swojej kryjówce inkubować je w specjalnym urządzeniu, a uzyskane w ten sposób młode osobniki są tuczone na rzeź. Naprawdę, nie bujam. Spójrzcie na załączone obrazki. Reksio na szczęście wykazuje godną podziwu międzygatunkową solidarność (ratuje kurczaczki). Co ciekawe, okrucieństwo tej sytuacji (wyobraźcie sobie podobny film, tylko z ludzkimi zarodkami), nie dociera chyba do dzieci.








2008/01/09

Poradnik młodego rodzica: Smoczek 


Od dawna planowaliśmy oduczanie naszych "bliźniąt Chaosu" od spania ze smoczkami. Młode damy nie wyobrażały sobie spania bez, jak to określały, "dyda". W końcu mają już ponad 2 lata, a mama dentystka bała się o zgryz, więc w końcu postanowiliśmy załatwić sprawę metodą "cold turkey" - czyli zacisnąć zęby i zrobić to raz a dobrze. Wykorzystaliśmy do tego kilka dni po świętach do 1. stycznia, w których byliśmy w domu.

Dzień 1
Magda dzielnie stawia czoło nie chcącej spać zgrai, wołającej o smoczka. Na poczekaniu wymyśla legendę, że smoczki zostały u Ciosi Asi. Kupują, coś tam planują że do Cioci Asi trzeba będzie zadzwonić i... w końcu zasypiają.

Dzień 2
Zasypiają praktycznie bez problemów, opowiadając tylko wieczorem sobie że smoczki zostały u Cioci, i dodając: "może spadł pod łóżko?". W nocy za to Julia budzi się mlaskając i marudząc że "coś chce"... ale nie wie dokładnie co.

Dzień 3
Dziewczyny w dzień zrobiły nam mały ubaw, organizując wyprawę "po smoczka" (jedna ciągnęła drugą na zabawkowej taczce). W nocy spokój.

Dzień 4 i dalej
Dziewczyny czasem "dzwonią" z zabawkowych telefonów do Cioci i mówią "Cześć ciociu, przyjedziesz dziś i przywieziesz dydusia?". Ale chyba już zapomniały co to w ogóle jest. Za to Julka wyrobiła sobie nawyk że jak się w nocy obudzi, to zamiast, jak dotychczas, wołać nas, przychodzi do naszej sypialni... kompletnie spakowana. Ma ze sobie parę maskotek, kocyk, czasem kubek z piciem... Nie wiemy jednak czy ma to coś wspólnego z "odwykiem".

Tak czy inaczej poszło całkiem gładko - dziewczyny nie proszą o smoczki przed spaniem, być może dzięki "uzasadnieniu" wymyślonemu przez Magdę?

Etykiety: ,


Kolejna porcja ciekawych podcastów 

Chyba już trzeci raz piszę o ciekawych podcastach (poprzednio tu oraz tu). Tym razem kilka audycji o zdecydowanie lżejszej tematyce.


Przyjemnego słuchania!

Etykiety: ,


2007/11/20

Marvel Digital Comics 

Marvel udostępnił na swojej stronie Marvel Digital Comics tysiące specjalnie opracowanych komiksów z całego okresu istnienia firmy. Komiksy są przygotowane do przeglądania przez WWW (nie trzeba ściągać żadnego oprogramowania), tak aby zachować czytelność ilustracji i napisów. Jeśli ktoś wcześniej korzystał z darmowych komiksów na stronie Marvela, to rozpozna ten interfejs. Kilkaset komiksów jest dostępnych za darmo, za dostęp do całości trzeba wykupić subskrypcję. Uwaga: nie można czytać offline!

2007/11/15

Beowulf 


Sędziwy Król Hrothgar świętuje ze swoimi poddanymi. Atmosfera jest wspaniała, wszyscy ucztują, piją i śpiewają (mimo, że młoda królowa Wealthow krzywo patrzy na króla, gdy ku uciesze współbiesiadników robi z siebie błazna). Niestety, głośne śpiewy budzą potwora, która dokonuje masakry wśród świętujących. Król rozpoczyna poszukiwania bohatera, który uwolni lud od straszliwego stwora...
Film zobaczyłem nie wiedząc o nim prawie nic. Prawie do ostatniej chwili byłem przekonany, że jest to "normalny" film aktorski - nie wiedziałem że jest w całości animacją. Przeczytałem o tym dopiero w dniu seansu.
Nie pamiętam dokładnie historii Beowulfa, jednak mam wrażenie że scenarzyści (Neil Gaiman oraz Roger Avary), trochę ją powykręcali, co wyszło historii na dobre. Film jest pełen brutalności, namiętności oraz humoru w dawkach wymieszanych w sam raz. Animowane postacie są tak podobne do swoich aktorskich odpowiedników, że czasami zadajemy sobie pytanie, dlaczego film jest animacją - tym bardziej że postawiono na animację realistyczną. Prawdopodobnie z jednej strony zadecydowało zamiłowanie reżysera Roberta Zemeckisa do animacji jak i do eksperymentów ekranowych, a z drugiej, niestety, budżet. Co ciekawe, niektóre sceny walki przypominały mi sceny z gry God Of War.
Film bardzo mi się podobał, choć nie byłem do niego nastawiony pozytywnie na początku. Jednak po kilku scenach ukazujących dwuznaczność poczynań i motywacji bohaterów, zaczął mi się podobać.
Warto film zobaczyć aby poznać współczesną interpretację europejskiego mitu, jak i po to by dać się przenieść na czas seansu do świata bohaterów, potworów, dumnych wojowników etc.

2007/11/08

Mistrzowie Horroru w Polsce 


Będąc niedawno w kraju, zakupiłem pierwszą część wydania Masters Of Horror po polsku. Pierwsza część zawiera dwa filmy: Incydent na górskiej trasie Coscarellego oraz Cigarette Burns Carpentera. Filmy zawierają polskie napisy oraz lektora, a z zapowiedzi na DVD wynika, że wydane będą obie serie. Nic tylko kupować i się bać.

2007/10/05

Ucieleśnienie nerdowskich marzeń? 


Wygląda na to, że gwiazda serialu Cudowne lata, grająca rolę Winnie Danica McKellar po zakończeniu młodzieńczej kariery aktorskiej została matematycznym geniuszem. Jest współautorem rozprawy pt. Percolation and Gibbs states multiplicity for ferromagnetic Ashkin-Teller models on Z2 zwanej również pod nazwą Chayes-McKellar-Winn Theorem. Napisała również książkę pomagającą w nauce matematyki wśród uczniów szkół średnich pt. Math Doesn't Suck. Grywa czasami gościnnie w serialach (m.in The West Wing), słuchowiskach, oraz sztukach teatralnych. Na swojej stronie odpowiada na pytania fanów, dotyczące m.in. różnych problemów matematycznych.
Dowiedziałem się o tym z serwisu Cracked.com, który zamieścił artykuł na temat kilku zapomnianych gwiazdach telewizji (wg schematu "co oni robią teraz?").

2007/10/03

Wrong Turn 2 


Obejrzałem Wrong Turn 2 i... przez większość czasu spędzonego na oglądaniu nie mogłem uwierzyć własnym oczom. Film jest o niebo lepszy od pierwszej części (co się chyba za często nie zdarza przy kontynuacjach tanich horrorów...), ma ciekawy scenariusz, dobre dialogi i dobre sceny gore...
Film jest debiutem reżysera o dobrym nazwisku Lynch (Joe Lynch). Warto zwrócić uwagę na rolę Henry'ego Rollinsa (TEGO Rollinsa) oraz na muzykę Beara McCreary (gościa który napisał muzykę m.in. do serialu Battlestar Galactica). Oprócz większej ilości scen wyjaśniających pochodzenie i sposób życia mutantów film zawiera też doskonałą satyrę na uczestników programów "reality show".
Polecam z czystym sumieniem, w skali horrorowej 5/5, w skali ogólnofilmowej 3.5/5. Aha, no i nie jest to film dla delikatnych...

Etykiety: ,


This page is powered by Blogger. Isn't yours?